PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1162}

Trzy kolory: Czerwony

Trois couleurs: Rouge
7,8 44 873
oceny
7,8 10 1 44873
6,9 21
ocen krytyków
Trzy kolory: Czerwony
powrót do forum filmu Trzy kolory: Czerwony

(cytuje z pamieci)
"Czy mogłem uratować więcej?" (czy mógł uniewinnić więcej oskarżonych, którzy mieli by szanse na wiedzenie spokojnego życia)

Fajnie, a co jakby uniewinnił winnego, który zabiłby, zgwałcił, okradł ponownie?
Sędzia zamiast snuć takich domysłów powinien skupiać się na teraźniejszości i przeszłości oskarżonego.

"Jak bym był na ich miejscu też bym zabijał"
Po pierwsze takie ujęcie sprawy odbiera nam wszelkie prawo oceny jakichkolwiek postępowań. Dobrych i złych, czy mógł się zachować inaczej? Tego nie wie nikt. Faktem jest natomiast, że ludzie wychowywani w podobnych warunkach różne drogi w życiu obierają (również bracia).

Nad czym się on właściwie zastanawia? Czy mógł uratować więcej osób? W myśl jego stricte deterministycznego rozumowania - nie mógł się inaczej zachować. Co więcej - przestępcy na jego miejscu również by skazywali... Jeśli jednak rzeczywiście mógł on podjąć inne decyzje jako sędzia, to również przestępcy mogli podjąć inne decyzje.

Na koniec - Valentine mówi do dilera - "Powinno się ciebie zabić". No co ona? Przecież na jego miejscu też by sprzedawała narkotyki... Mo i dlaczego jego nie chcą uratować nie wsadzając go do więzienia??

ocenił(a) film na 9
addam23

Brat Valentine brał narkotyki, stąd jej reakcja.

Sędzia zastanawiał się na życie ilu osób miała wpływ jego decyzja niezależnie od tego czy oznaczała skazanie czy uniewinnienie.

ocenił(a) film na 8
arekolek

1. No ok, wskazałem jedynie na niespójność w jej (ich) pojmowaniu świata.
2. Tak, a ściślej - z kontekstu wyczytałem, że wyraźnie ma w głowie tych, których mógł potraktować łagodniej. Takie odniosłem wrażenie (możliwe, że mylne).
Co w połączeniu z ich deterministycznym podejściem do ludzkiego zachowania - znowu rodzi kolejne niespójności (a może nawet sprzeczności?)

ocenił(a) film na 9
addam23

Nikt nie pojmuje świata "spójnie", tak naprawdę. Na mącenie naszych poglądów wpływ ma wiele czynników, w przypadku Valentine było to oglądanie pogrążania się brata. Nie zauważyłeś, że ludzie ciężko są wewnętrznie sprzeczni? To niekoniecznie hipokryzja, po prostu nie da się być obiektywnym, to co człowiek myśli, a co odczuwa to czasem inne rzeczy. I może właśnie to próbował przekazać Kieślowski?

ocenił(a) film na 8
sunblossom

Zdaje się, że nigdzie nie oskarżyłem ich o hipokryzję (choć wcale bardzo daleko od niej nie są).

Zdecydowanie nie sądzę, że cos takiego Kieślowski chciał nam przekazać :) Pewnie tego nie zauważył zwyczajnie (bo przecież w samym filmie to są rzeczy całkowicie nieistotne).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones